black nl

Pisałam notkę, ale w połowie zabrakło mi tego z*ebanego internetu, który kurw. chodzi, jak gówno z dupy i sie nic nie zapisało. Aktualnie jestem już tydzień w Holandii, mieszkamy w barakach z dziurami w ścianach i podłogach bez łazienki!!! I już normalnie nie mam ochoty na nic!!! Co chwile sie rozłącza to zjebane wifi i normalnie nie mam już cierpliwości, ale optymistycznym akcenetm moge stwierdzić, ze już tydzień za mną! JESZCZE TYLKO 7! Ale ogólnie, to życie jest piękne. 
Postanowiłam, że przez te dwa miesiące będę regularnie dodawać notki, ale zobaczymy, co z tego będzie. Dzisiaj niedziela, dzień cwela haha, jutro od nowa. Przygotowujemy się psychicznie na tę nierówną walkę z sadzonkami. A i jeszcze zapomniałabym, dziękuję bardzo Brajanowi za użyczenie telefonu do zdjęć, Sandrze za cykanie fotek, Roksanie za kierowanie wszystkim i Damianowi za wsparcie psychiczne i duchowe, haha. Co do ubrań, to kiecke dorwałam w sh, za całe 2zł. No a reszta no name, oprócz Adasiów. Zapraszam do oglądania! 



















Czapka -  No name
Sukienka - sh
Torba - sh
Kabaretki - No name
Buty - Adidas Super Star


CONVERSATION

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Łączna liczba wyświetleń

Powered By Blogger

Obserwatorzy

featured Slider